Dzień 13
2010-07-09
Sportowy piątek
Piątek upłynął pod znakiem zawodów sportowych, które rozgrywały się od samego rana. Dzieciaki zdawały ostatnie egzamin na odznaki i rywalizowały w różnych dyscyplinach, zarówno indywidualnie jak i w drużynach.
Od samego rana słońce mocno przygrzewało i każdy, kto mógł usiłował się przed nim schować. Tęskniliśmy za typowo letnią pogodą, ale wysiłek fizyczny przy takiej temperaturze wcale nie jest przyjemny- szczęściarze, którzy startowali w spotach wodnych!
Uczestnicy niebiorący udziału w zawodach normalnie uczestniczyli w zajęciach, niewielu było jednak takich. Nawet kadra przystąpiła do zabawy. Tak jak dzieciaki, spartowaliśmy w triatlonie- pływanie, wioślarstwo i bieganie. Należało dopłynąć do kajaka, dotknąć go i wrócić, na lądzie włożyć kapok, wskoczyć w kajak i po przepłynięciu odpowiedniej trasy wysiąść i przebiec. Wraz z wiekiem dzieci rosły dystanse do pokonania. Kadra nie pokonywała jednak wszystkich etapów po kolei, lecz w drużynach, przekazując sobie jajko. Ponieważ ja również startowałam zdjęcia z triatlonu kadry są autorstwa Piotrka Domka, dziękujemy!
Równolegle do triatlonu trwał turniej tenisowy skupiający wokół siebie fanów tej dyscypliny. Walka była ostra.
Po ostatniej wspólnej kolacji Juniorzy wybrali się na Festyn wiejski. Muszę przyznać, że to jedna z moich ulubionych imprez na Campie, bo wszyscy świetnie się bawimy. Walutą na festynie jest cukierek. Na różnych stacjach można było takiego cukierka zarobić wykonując odpowiednie zadanie, jak również wydać, np. na owoce, wróżby, makijaż, czy też portret.
Młodzież natomiast miała dyskotekę. Muzyka grała do późna, wszyscy tańczyli, piosenki były różnorodne, każdy mógł przynieść kilka swoich utworów, a nawet zadedykować je komuś. Uczestnicy z pewnością bawili się jeszcze lepiej niż na poprzedniej na poprzedniej dyskotece. Gratulacje dla wszystkich, którzy dobrze się bawią niezależnie od gatunku muzyki!