Dzień 5

Do koloru do wyboru

Dziś, dla odmiany początek dnia był pochmurny. Nie było zimno, ani też nie padało i wielu campowiczów przyjęło to z ulgą. Pomimo tego, wszyscy cieszyliśmy się, kiedy z pomiędzy chmur wyjrzało słońce. Do końca dnia było już bardzo ciepło.

Najważniejszym wydarzeniem dnia, na który wszyscy czekali, były Igrzyska serwiańskie. Zarówno kadra, jak i uczestnicy bawili się świetnie. Juniorzy podzieleni na osiem grup rywalizowali między sobą, a ich koledzy dopingowali ich z trybun. Walka była zacięta, wątpliwości budziło użycie śliny w celu przyklejenia piłeczki pingpongowej do łyżeczki, ale sporna sprawa sama się rozwiązała.

W tym samym czasie Młodzieżówka uczestniczyła w zajęciach, na które sama się wcześniej zapisywała. Do wyboru był tenis, survival, malowanie, kalambury i inne. Niektórzy nawet oczyszczali dno przystani.