dzień 7
2009-08-22
Z pamiętnika Paparazziego
Dzisiejszy dzień powitał nas niezbyt miłą aurą pogodową. Nad naszymi głowami gromadziły się deszczowe chmury. Od czasu do czasu gdzieś między chmurami przemykał się promyk słońca. Promyk który rokował w nas nadzieję, że dziś też będzie słonecznie. Do południa nawet nie padało, więc piłkarze których odwiedziłem na treningu wrócili susi. Niestety po południu zaczęło nam kapać na grzywkę. Na szczęście pogoda ustabilizowała się i wieczorne zajęcia na zapisy dla juniorów mogły się odbyć w pełni zgodnie z planem. Młodzieżówka zaś miała dziś wyjątkową okazję przekonać się kto jest lepszy: blondynki czy brunetki a może blondyni lub bruneci, bowiem w godzinach wieczornych odbył się turniej „Wenus kontra Mars”. Uczestnicy podzieleni na grupy, odpowiadali na pytania dotyczące sfer życia płci przeciwnej. Wygrała drużyna brunetów, a spośród publiczności, która była podzielona na kobiety i mężczyzn wygrała drużyna pań. Wniosek jest prosty: jedni bez drugich nie poradzili by sobie....
Szczególne podziękowania: Przemoobozowi za wspaniałe zdjęcia z Biwaku.
Zdjęcia dnia
Obóz Fotograficzny
Z pamiętnika uczestnika - Sara
22 sierpnia. 7 dzień obozu pływacko-tenisowego. Dzień był jednak troche inny niż 6 poprzednich. Z samego rana pojechaliśmy na wycieczkę na Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m) Było cięzko ale jednak udało nam się dojść na sam szczyt. Wracając zajadaliśmy się lodami i ciepłymi goframi z polewą czekoladową. Od razu po przyjeździe pojechaliśmy na basen razem z Paparazzim!!! XD Dzisiejszzy temat zajęć - techniki ratownicze. Rozgrzewka przypominała mi walkę ze śmiercią, gdyż ból przeszywał mój obojczyk!!! Przepłyneliśmy jakieś 4 baseny i wtedy się zaczeło... Ania przytapia Róże, Kalina przytapia mnie, a bracia się kłócą i tak bez końca. Jak to ratowanie działa na ludzi!!! Po zajęciach mieliśmy chwilę oddechu. Wieczorem odbyły się dodatkowe zajęcia. Ja dostałam ściankę i taniec. Ogólnie było super