Dzień 6

2009-07-10

20 ° C

Z pamiętnika Paparazziego

Z pamiętnika paparazziego - CHRIS

 

Maski i peruki

 

Pogoda w kratkę… raz słońce wychodziło zza chmur, raz kropił na nas intensywny, ale krótki deszcz. Oczywiście dla nas nie miało to większego znaczenia, wszyscy i tak oddawali się swoim zaplanowanym zajęciom.

Miałam niekwestionowaną przyjemność obejrzeć próbę pokazu tanecznego na naszej wodnej scenie i nie byłam przy tym sama – druga grupa Tancerek podpłynęła pod scenę na kajakach i dopingowała koleżanki podczas próby. Muszę przyznać, że zapowiada się wyjątkowo świetny pokaz taneczny na koniec turnusu

Wyjątkowo swoją obecnością na Campie zaszczyciły nas obozy Górski i Geologiczny. Górale ćwiczyli węzły i asekurację na małpim gaju, a młodzi Geolodzy czyścili i oglądali pod mikroskopem swoje okazy. Każdy z nich mógł wybrać kamienie, którym Pan Robert (nasz campowy Geolog) zrobił zdjęcie. W przerwie znaleźli też czas na kajaki.

Obóz Filmowy na dobre rozpoczął już zdjęcia, ale nie pochłaniają one całego czasu Filmowców; zawsze znajdą chwilę na rower, czy piłkę. Dziennikarze głownie biegali po Campie, węsząc sensacje.

Cały dzień minął mi dość „artystycznie”. Przed obiadem trochę czasu spędziłam z Obozem Teatralnym, który przygotowuje maski do swojego przedstawienia. Campowicze pracują nad czterema dużymi maskami, lepionymi z gazet i kleju, a następnie zdobionymi, mającymi przedstawiać cztery różne typy osobowości (Barbie, Kujona, Dresiarza i… zapomniałam czwartej postaci). Po obiedzie zeszłam do Piekiełka, sprawdzić, co porabia Obóz Foto… a tam zastałam studio fotograficzne z prawdziwego zdarzenia! Pudło kolorowych peruk i przebrania, a do tego nieustający błysk flesza – to Campowicze urządzili sobie profesjonalną sesję zdjęciową. Ale to jeszcze nic - wieczorem spotkała mnie nie lada gratka! Sala Kominkowa zamieniła się w wybieg, a wszystkie obozy zaprezentowały kreacje w konwencji „Za górami, za lasami” – czyli w konwencji bajkowej

Zdjęcia dnia

Kadra w kadrze

Obóz Pływacki

Obóz Fotograficzny

Sesja fotograficzna Obozu Foto - zdjęcia Uczestników

Obóz Geologiczny

Obóz Teatralny

Relacja dnia Natalii Tobiasz

Z pamiętnika paparazziego - CHRIS

Kolejny dzień obozu czas zacząć... Jak zwykle było i zabawnie, i pracowicie. Zajęcia obozów artystycznych wymagają od uczestników coraz więcej zaangażowania. I tak fotograficzny ćwiczył portretowanie w przeróżnych przebraniach, teatralny ćwiczył na poważnie swoje role, cały czas kształcąc dykcję, gestykulację i mimikę, a filmowy, oprócz wyjazdu na wycieczkę rowerową. pracował pełną parą nad swoimi filmami (przynajmniej trzema), kręconymi pojedynczo bądź w grupkach. Leonardo oderwało się od papieru, farb, kredek i gliny, by wybrać się na Szczeliniec, gdzie, zgodnie z legendą, imienniczki słynnej księżniczki Emilki (którą, jak głosi legenda, nieszczęśliwie pokochał mieszkaniec góry – Liczyrzepa), miały interesującą przygodę: „Ja i jeszcze jedna Emilka weszłyśmy na skałę zwaną kołyską. Panie zaczęły na nią napierać, a ona naprawdę się poruszyła” - mówi rozentuzjazmowana dziewczynka.

Również obozy sportowe nie próżnowały i jak zwykle mieli liczne treningi. Siatkarze zostali wypróbowani przez swojego instruktora, który grał w pojedynkę przeciwko całej (sześcioosobowej) drużynie, i wygrał 25 do 16 pkt. Wnioskować z tego można, że pod okiem takiego trenera na koniec obozów siatkarze będą rewelacyjni.

 

Jeśli chodzi o nas, dziennikarzy, rozpoczęliśmy dziś żmudną i trudną pracę związaną z pisaniem wywiadów, która w rzeczywistości sprawia wiele frajdy i pozwala poszerzyć horyzonty.

 

Wieczorem, jak zwykle, miały miejsce zajęcia ogólnokampowe. Tym razem młodzieżówka wzięła udział w pokazie mody o tematyce bajkowej. Następnie, po raz drugi, mieliśmy możliwość zabawy na dyskotece.

 

 

 

Obóz Piłkarski na wycieczce w górach

Obóz Fotograficzny i Taneczny

Obóz Filmowy na wycieczce rowerowej

Obóz Górski

Artykuł Oli Sosnowskiej z Obozu Dziennikarskiego

Z pamiętnika paparazziego - CHRIS

Chase Coy – romantyczny indie rock

Och, jak wielu z nas marzy o sławie i karierze... Czasami chcielibyśmy zostać gwiazdą sceny muzycznej lub hollywoodzkim aktorem. Ale wielu z nas nie jest to dane. Marzenie siedemnastoletniego Chase'a Coya z Kalifornii spełniło się dzięki jego wierze we własne możliwości... I drobnej pomocy finansowej ze strony dorosłych.

 

Niewiele starszy ode mnie chłopak wziął do rąk swoją gitarę, przysiadł na ganku i napisał kilka dobrych utworów. Nie wysilał się na zmyślane historie o wyprawach na koniec świata i ogromnych miłościach. Pisze i śpiewa o tym, co czuje. O swoich problemach, tęsknotach... I pogodzie. Jego „A rainy day song” porusza i koi delikatnymi dźwiękami.

Chase nagrywa swoje płyty w amatorskim, domowym studiu nagraniowym. Najnowsza z nich to „Look how far we've come” z rozbrajającą miłosną balladą „Never had the courage”. Aż trudno uwierzyć, że nagrywana była w piwnicy! Sam artysta nadal nie może zdecydować się na nazwę dla swojego jednoosobowego zespołu. Pierwsza płyta była wydana pod pseudonimem artystycznym: Dear Juliet, ale następną podpisał już swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Coy gra na gitarze, harmonijce i fortepianie.

 

Mnie Chase urzekł poetyckimi, płynącymi prosto z serca tekstami i delikatnym, męskim, ciepłym głosem. Jego utwory idealnie nadają się do słuchania w chwilach refleksji i relaksu. To niesamowite, że tak młody człowiek potrafi śpiewem wzruszyć, pocieszyć i ukoić... Jego najnowsza płyta jest bardziej romantyczna niż poprzednia. Piosenki opowiadają o rozstaniu („Mockingbird”, „Take me away” i przepiękna kołysanka „Let me sing you to sleep”) i miłości („I'm ready”).

 

Fani skrywanego dotąd niesamowicie romantycznego oblicza Chase'a będą zachwyceni jego najnowszym krążkiem. Kto wie? Może młody artysta wybierze się w trasę koncertową?

 

 

Kolacja - nagroda dla zwycięzców "Koła Fortuny"

Pokaz Mody

CHRIS Turystyka i Rekreacja

Oferty: obozy młodzieżowe, ferie zimowe, kolonie nad morzem, wyprawy rowerowe, zielone szkoły, obozy letnie, obozy zimowe, obozy dla dzieci, campy.

05-500 Piaseczno, ul. Kilińskiego 8, tel. +48 22 737 05 00, fax: +48 22 737 05 01

Bank PEKAO SA, nr konta: 77 1240 6250 1111 0000 4590 9104

wykonanie: www.StudioGraficzne.com