Dzień 4
2009-07-08
Z pamiętnika Paparazziego
Czasem słońce, czasem deszcz...
Prawie całą noc padało i obawiałam się, że nasze deszczowe fatum z 1 turnusu powróciło, ale po śniadaniu było już całkiem znośnie. Nie było dziś tak gwarno na Campie jak wczoraj; kilka obozów wyjechało. Fotograficzny i Leonardo wspólnie udali się na lener malarsko-fotograficzny do Polanicy...
..ale, za długo by opowiadać. Zrobi to za mnie Kacper Walkowiak z Obozu Dzienikarskiego :)
Środa
Dzisiejszy dzień z samego rana zaskoczył uczestników ulewnym deszczem. Jednak mimo niesprzyjającej pogody wszyscy z niecierpliwością czekali na zajęcia. Dzieci i młodzież miały okazję wziąć udział w kilku zorganizowanych wycieczkach. Obozy fotograficzny i Leonardo wybrały się do pobliskiego miasteczka – Polanicy, aby poznać tajniki pracy w plenerze. Uroki tego miejsca zostały utrwalone nie tylko w głowach uczestników, ale też na kartkach papieru i kliszach. Dziewczęta z obozu tanecznego opuściły parkiet, by wspiąć się na Szczeliniec. Bardzo spodobały im się skały przypominające różne postaci, jednak jednogłośnie stwierdziły, iż „tancerki nie lubią chodzić po górach”. Siatkarze rozegrali zacięty mecz w hali sportowej, a później z równym zacięciem pokonywali na rowerach kolejne kilometry trasy wytyczonej przez pana Grzesia. Równie miło spędzili czas ci, którzy zostali w ośrodku. Geologowie toczyli pasjonujące potyczki z mikroskopami i skałami. Uczestniczki obozu teatralnego, wspinając się na ściance, udowodniły, że są uzdolnione nie tylko artystycznie. Młodzi piłkarze z wielkim zapałem opowiadali o swoich poczynaniach na boisku i poza nim. Dowiedziałem się od jednego z nich, że „w stołówce można jeść naprawdę do woli!” Dziennikarze zaś pokazali swoją drugą naturę, odrzucając zeszyty i dobrze bawiąc się na kajakach. Wieczorem, cały Camp zebrał się, by uczestniczyć w trzecim etapie zabawy „Fort Radków”. Zmęczeni, ale zadowoleni udaliśmy się do domków, by odpocząć. Podsumowując, wspomniany wcześniej deszcz nie ostudził entuzjazmów uczestników, a można wręcz powiedzieć, że zaostrzył apetyt na kolejne dni pełne wrażeń!
Kacper