Dzień 2
2009-07-06
Z pamiętnika Paparazziego
Pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłam rano było.. absolutnie bezchmurne niebo!
I to w zasadzie oddaje klimat całego dnia. Wreszcie lato przyszło do Radkowa i nasz Camp tętni życiem. Możemy robić wszystko, co tylko można tu robić, nie musimy kryć się przed deszczem, jak przez większą część 1 turnusu.
Obóz Teatralny już z rana wybrał się na rowery. Leonardo większą część dnia spędziło na dworze, podobnie, jak Pływacy. Obóz Fotograficzny robił zdjęcia w plenerze (a nie siedział w Piekiełku), a tuż obok swoje krótkie 3 ujęcia kręcili Filmowcy. Póki co jeszcze nie zażywamy kąpieli i wstrzymujemy się z kajakami.. ale wszystko wskazuje na to, że mamy tu już wreszcie prawdziwe lato :)
Zdjęcia dnia
Kadra w kadrze
Z pamiętnika Uczestnika
Poetycka relacja z drugiego dnia obozu autorstwa wszystkich Uczestników Obozu Teatralnego
Słowik to, a nie skowronek się zrywa,
kołdra jeszcze nas okrywa.
Rozruch mamy, dykcję ćwiczymy,
chociaż w głębi duszy śpimy.
Śniadanie obfite zjadamy,
a na rowerach wszystko spalamy.
Kaski czaszki nam ściskają,
mózgi uszami nam wypływają.
Bojler to skomplikowane urządzenie,
trzeba uruchomić myślenie.
Pani Łucja nie jechała,
więc jedyna logicznie myślała.
Bojler szybko podłączyła,
ciepła woda powróciła.
Wszyscy po rowerach się umyli,
na zajęcia teatralne pośpieszyli.
Burza mózgów ciągle trwała,
gdy Oliwia zasypiała.
Głosy swoje poznaliśmy,
do owoców porównywaliśmy.
Na zajęciach głos ćwiczymy,
przy okazji też mruuuczymy.
Na kolację biegniemy,
raport z dnia oddajemy.
Dzień się chyli ku końcowi,
bądźcie zdrowi!