Dzień 1
2009-07-05
24 ° C
Z pamiętnika Paparazziego
..i znów się zaczęło :)
Cóż tu więcej opowiadać..? O 7 rano zbiórka, 8 godzin podróży i byliśmy w Radkowie. Może nie zupełnie bez przygód, ale w końcu - wcześniej, czy później - wszyscy szczęśliwie dotarli na Camp.
Zapoznanie, rozpakowanie, obchód Campu, w międzyczasie obiad i kolacja.. no i apel rozpoczynający drugi turnus Campu Radków.
Dziś, zmęczeni podróżą, kładziemy się spać po wieczornym apelu, ale już od jutra rana.. :) Jeśli tylko pogoda nam dopisze, ruszymy na podbój wakacyjnych przygód :)