dzień 13
2009-07-31
Przed ostani dzień
Bardzo wczesnym rankiem, panią Paparazzi obudziła ogromna ulewa, ale skończyła się jeszcze długo zanim pierwsze dzieci wyruszyły na zajęcia z odznak. Reszta dnia minęła słonecznie, choć z wiaterkiem.
Każde dziecko miało świadomość, że to już ostatni dzień, dlatego ze wszystkich zajęć starało się wyciągnąć jak najwięcej.
Świętowaliśmy urodziny Natalki, która wprawdzie miała swoje święto wczoraj, ale żeby było śmieszniej, obchodziliśmy je dzisiaj.
Wieczorem był festyn, każde dziecko dostało dwa cukierki, traktowane jako walutę, za którą można było coś kupić, o coś zagrać, wygrać i stracić.
Jak to na festynie bywa, było dużo stoisk, loteria, koło fortuny, wróżby… Można sobie było także zrobić fryzurę i makijaż, a nawet tatuaż. Był także oczywiście kantor, gdzie cukierki można było wymienić na fanty.