dzień 11
2009-07-29
SERWis PAPARAZZIEGO 24/h
Ach, jakie emocje....
Gdzie się nie obejrzałam, tam towarzyszyły sporotwe atrakcje.
Regaty, turnieje, mecze, zawody rowerowe, kajakowe, wspinaczka etc. Aż nie sposób opisać tego wszystkiego. Starałam się wszystkim dzielnie kibicować i dopingować wesolymi zdjęciami.
Dzień był pełen wrażeń, bo oprócz zawodów, była kontynujacja Summer Serwy Games i długo oczekiwany Meczix. Czyli mecz Kadry w piłkę nożną -> Wieś contra Miasto. Przyznam szczerze, że dzięki dopingowi uczestników, świetnej grze męskiej części instruktorów oraz niesamowitych podań czułam dreszczyk emocji przechodzący po moich pleach. Mecz zakończył się remisem i paroma kontuzjami.
Nie na tym koniec wrażeń. OSW niesamowicie pożegnalo dwójkę insturktorów Hanię i Micza, którzy musieli wcześniej opuścić Camp. Do Serw przyjeżdżam już długo i jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałam. Balony, plakaty, jedzenie i picie- a wszystko to było niespodzianką dla naszych kochanych kadrowiczów.
Ach... a jutro kolejna dawka pozytywnych emocji.
Z pamiętnika uczestnika
CAMP SERWY
Na terenie campu znajduje się wiele ciekawych rzeczy m.in boiska do różnych dyscyplin
sportowych,kajaki sportowe, bezburtowe i normalne, można pływać na topazach i
zasuwać na windsurfingu.
Od czasu do czasu są zajęcia z łucznictwa oraz małpi gaj. Na terenie campu znajduje się
też ścianka wspinaczkowa Żuka, która ma 7m.
Jest strasznie fajna. Najfajnieszy jest wieczór wtedy mamy gry i zabawy albo bp bieg
sapera ub ognisko. Na obozie jest 50 osób, które się nami opiekują w tym 27 mężczyzn i
23 pań. Strasznie mi się podoba to miejsca ze względu na jezioro i roślinność.
AKTYWNIE ZNACZY AMBITNIE
Eustachy
Dzisiaj rano naszymi pierwszymi zajęciami była wspinaczka. Wspinaliśmy się na ściankę zieloną oraz czerwoną. Mnie jednak nie udałosię wejsć na żadną z nich. Nastepnie mieliśmy zawody z gry ringo. Drużyny były jedno-osobowe więc było naprawdę bardzo ciekawie. Nie wiem, które miejsce zajęłam, ale dobrze się bawiłam. Po obiedzie zajęliśmy suę zawodami z unihokeja. Tutaj też było ciekawie. W przerwie poszliśmy na kąpeilsiko. Potem także mieliśmy zajęcia wodne- topazy. Bardzo mi się podobalo. Dzień uważam za udany.
DARIA JAGIELSKA All fun