Dzień 1
2013-07-28
29 ° C
Z pamiętnika paparazziego
I oto dzień pierwszy za nami. Dzień długi, męczący, ale przedewszystkim bardzo ważny dla każdego obozowicza. Dzieciaki przecież wyfruneły spod skrzydeł rodziców, wyruszyły w daleką podróż w nieznane, wprost na spotkanie z przygodą! Na początku towarzyszyła całemu zamieszaniu ogromna trema i lekki lęk, bo nigdy nie można być pewnym co nas spotka. Jednak pierwsze lody zostały szybko przełamane. Wszyscy się między sobą już troszkę poznali i cały camp został oswojony.
Choć żar lał się nam z nieba na głowy, a w międzyczasie zaskoczył nas deszczyk (ups!) dzielnie znieśliśmy trud podróży: zarówno obozowicze, jak i kadra. Teraz pozostaje tylko wyspać się i rano rozpocząć nowy dzien pełen wrażeń.
P.s. z powodu późnego przyjazdu na camp nie udało mi się zdjęć wszystkich grup. Przeoraszam najmocniej zniecierpliwionych rodziców i obiecuję jutro rano dodać pominięte grupy.
Z wyrazami szacunku
pAparazzie.