Dzień 11
2013-07-24
Z pamiętnika paparazziego
Witam w środę. Dzisiejszy dzień nie był zbyt ciepły, ale za to idealny na wycieczkę rowerową na którą wybrały się dziewczynki i tajemnicze zadania, które dodatkowo uczyły się nowych szyfrów. Gry fabularne rozpoczęły turniej gry w karty. Obóz Bruce Lee ćwiczył piramidy i wymyślał pokaz końcowy. Wieczorem odbył się mam talent, gdzie uczestnicy pokazywali co potrafią robić. Usłyszeliśmy m .in. zaśpiewaną piosenkę Adele ,,Set fire to the rain” przez Nel, dwa razy wysłuchaliśmy piosenkę ,, W stronę słońca”. Jeden z naszych kolegów pokazywał swój brzuch, drugi z nich czytał komiks, inny recytowali wiersze, tańczyli. Widzieliśmy również niezwykle energetyczny pokaz chłopaków z gier zespołowych w utworze ,,Harlem Shake”. Moimi osobistymi faworytami są chłopaki z gier fabularnych, którzy zrobili przedstawienie, do którego tekst zamieszczam poniżej. Niestety nie zdążyliśmy wysłuchać wszystkich występów, więc druga cześć Mam talent odbędzie się w piątek wieczorem. Jutro wieczorem odbędzie się gra fabularna inspirowana grą komputerową ,,League of Legends”.
Pozdrawiam,
Paparazzi
EPIC STORY
Razu jednego w polskiej krainie, chłopak zakochał się w pewnej dziewczynie. Podłogę u niej szmatą szorował, aż słodyczy jej ust zasmakował. Ale ona nie była pewna, czy go pokochała, więc mu szmatą w mordę dała. Ukochanego tym rozzłościła, więc się chmara wilkę na niej zemściła. Wilki pogryzły biedną ukochaną, zostawiając ją zranioną, smutną i samą. Lecz żądza zesmsty wzięła górę i podniosła dziewczynę niczym boskim sznurem. Żytem się zdrowo odżywiała. Metabolizm szybki miała. Tkankę tłuszczową dobrze spalała. Bardzo dużo trenowała, aż w końcu trochę przypakowała. Przez wiele miesięcy pracowała, aż w końcu pora zemsty nastała. Ukochanego swojego znalazła. Na piechitę do niego polazła. Hordę wilków po drodze uśpiła. W ogóle się nimi już nie martwiła. Przygotowała miecz swój mosiężny. Stary, zardzewiały, lecz jednak potężny. Gdy tylko ukochany drzwi uchylił, od razu by zawiązać buty się uchylił. Wtedy ona całej siły użyła i na wylot mieczem brzuch jego przeszyła. Klingę z jego truchło zgrabnie wyciągnęła i oburącz jego objęła. Swego czynu potem bardzo żałowała, bo okazuje się, że naprawdę do kochała.
THE END
Chłopaki z fabularnych
Z pamiętnika uczestnika
Na campie morskim podoba mi się, że możemy rozwijać swoje talenty i robić to co lubimy. Również dobrym pomysłem są zajęcia angielskiego i basen. Fajne są gry wieczorne. Nauczyciele i wychowawcy są mili. Camp Moski jest bardzo fajny.
Amelia Szczepańska
Musical