Dzień 10
2013-07-23
Z pamiętnika paparazzi
Jest pochmurno i zimno, brrr... Jak ktoś się nie rusza, to może szybko zamarznąć na sopel lodu! Rodzice, dlaczego nie zaopatrzyliście swoje dzieci w szaliki i rękawice zimowe z systemami ochronnymi z końcówką -tex w nazwie ;-)?! Może trochę mnie poniosło, ale tęskno nam teraz za upałami z zeszłego tygodnia.
Pomimo tego, że na jeziorze wieją mocne szkwały nadal jest wielu chętnych do zajęć na wodzie. Wilki ścigały się na Topazach, a Żbiki na Optymistach w regatach zorganizowanych przez swoich instruktorów. Ci co zostali na kei patrzyli z podziwem, i chyba z zazdrością, na swoich kolegów i koleżanki jak umiejętnie radzili sobie z porywistym wiatrem.
Susły śmigały odważnie po parku linowym, Żbiki miały zajęcia z artu i lepiły swoje łapki z gipsu, a Rysie wybrały się na rejs po jeziorze jachtem Han Solo. Korzystając z osłony drzew przed wiatrem, część Wilków i Rysi stoczyła bitwę na flagi w lesie między domkami. Wszystkim najwyraźniej bardzo przypadł do gustu taki sposób na integrację.