Dzień 3

Z pamiętnika paparazzi

To co wczoraj działo się z pogodą przypominało zabawę na huśtawce – słońce, deszcz, słońce, deszcz … Cały dzień uzależniony był od kaprysów aury i to ona przeganiała nas z miejsca na miejsce. Na szczęście większość campowiczów miała jeszcze walizki pełne świeżótkich ubrań zapakowanych w domu przez troskliwe mamy, więc to co przemokło w czasie ulewy za każdym razem było zamieniane na nowe.

Wieczorem Susły i Żbiki miały spotkać się ze Shrekiem i jego przyjaciółmi, ale wichura i deszcz znowu pokrzyżowała plany, aż wreszcie wszyscy spotkali się na sali dyskotekowej. A tam… co za niespodzianka – pojawiła się Doda! Nie miała zbyt wiele czasu, żeby rozdawać autografy, ale skutecznie zachęcała każdą grupę do śpiewania karaoke. Tak jak szybko się pojawiła, tak samo szybko znikła, gubiąc za sobą (zamiast pantofelka) perukę koloru blond ;-).

Zdjęcie dnia

Kadra w kadrze

Obóz Żbiki

Obóz Rysie

Zajęcia integracyjne