Dzień 3
2013-07-02
Dziś pogoda na campie zapowiadała się bardzo dobrze. Po śniadaniu wysmarowaliśmy się kremami przecwisłonecznymi i wyruszyliśmy na poranne zajęcia. Tuż przy brzegu czekał na Młodzików pan Waldek by wyruszyć w morską przygode DZ-tą, Smyki dzielnie uczyły się pływać z panem ratownikiem, a Orliki słuchały wykładu pana Emila dotyczącgo gatunków ryb, a potem uczyły się zarzucać wędke, pojawiły się też pierwsze złowione rybki ;-) . Po obiedzie i odpoczynku kontynuowaliśmy zabawy w wodzie, zajecia artystyczne i gry rekreacyjne. Jak to bywa w każdej morskiej przygodzie zastała nas burza i zrobiło się wietrznie , dzielnie i sprawnie po apelu Juniroa wygłoszonego przez gramofon opuśiciliśmy głębiny ;-) , ale nawet pogoda nie jest w stanie popsuć nam planów i dobrej zabawy. Wiązanie węzłów, siatówka, unihokej udało nam się dobrych pare chwil spędzić podczas gier i zabaw. Dziś mieliśmy mieć ognisko, ale ze wzgledu na pogode zorganizowalismy sobie równie przyjemnie czas namiotach, oraz pawilonach grając w gry planszowe, "jeden z dziesięciu", "zgadnij kim jestem". "mafia".
Usłyszane na campie
Smyki w trakcie zajęc z wędkarstwa:
Pytanie: Do czego służy śluz?
Odpowiedź: Po to aby ryba "wysmyknęła" się wędkarzowi z wody