Dzień 6
2013-08-02
Z Pamiętnika Paparazziego
Szósty dzień już za nami. Część Wanów zaraz po śniadaniu wzięła udział w spływie kajakowym. Rzeka Marózka nie była łaskawa dla uczesników, jednak oni poradzili sobie z nią, bez większych problemów. Pomogły im w tym umiejętności zdobyte podczas zajęć prowadzonych na naszym campie. Pozostali Wanowie i młodsi Wikingowie- Azowie brali udział w zajęciach, które wybrali indywidualnie. Windusrfing, żeglarstwo, rękodzieło, łucznictwo ujawniło kolejne tajemnice ich działania.
Wieczorem odbyło się ognisko dla Azów o tematyce pirackiej. Przygotowane stroje, śpiewane szanty i mnóstwo zabawy sprawiły, że był to kolejny wesoło zakończony dzień Wikingów.
Jednocześnie Wanowie mieli tzw. misz-masz, czyli zajęcia do wyboru. Największą atrakcję misz-maszu stanowił biwak nocny prowadzony przez instruktora survivalu. Odważni uczestnicy zabrali ze sobą śpiwory i karimaty, aby uczyć się jak budować szałasy i przetrwać noc w lesie.