Dzień 11
2013-07-10
Z Pamiętnika Paparazziego
Jedenasty dzień turnusu był szczególny dla wszystkich uczestników. Zaraz po śniadaniu cztery najlepsze załogi Wanów przystąpiły do finału regat żeglarskich na omegach. Zawodników przywitała iście żeglarska pogoda – słoneczne niebo z nielicznymi białymi obłoczkami oraz wietrzyk o sile około dwóch w skali Beauforta . Regaty były wyjątkowo zacięte, żadna załoga nie odstępowała pozostałych ani na krok. Po kilku okrążeniach wyłonionio zwycięzców, wiwatom nie było końca.
Jednak dzisiejszy dzień był równie ważny dla windsurferów i Azów żeglujących na optymistach. Oni również mieli swoje regaty i przyniosły one nie mniej emocji każdemu uczestnikowi.
Po prawie całym dniu zaciętej rywalizacji na campowiczów czekała kolejna dawka atrakcji. Dziś na Campie Wiking miała miejsce Noc Wikingów – największa impreza tematyczna tego turnusu. Wszyscy uczestnicy odbyli liczne podróże pomiędzy ziemią, a światem nordyckich bogów – Asgardem, wykonując zadania, za które dostawali talary. Drużyna, która zebrała ich najwięcej wygrała. Wszystko zakończyło się wielkim wspólnym ogniskiem z pochodniami. Nawet lekki deszczyk pod sam koniec nie zdołał ani trochę ostudzić zapału i popsuć zabawy.