Dzień 10
2013-07-09
Z Pamiętnika Paparazziego
Dziś już po raz dziesiąty uczestnicy Campu Wiking powitali poranek z uśmiechem na twarzach. Pogoda jak zwykle dopisała – szczególnie żeglarzom, dla których ten dzień był szczególny. Przyjemnie grzejące słoneczko i wietrzyk o umiarkowanej sile okazały się idealne do przeprowadzenia eliminacji do jutrzejszych regat. Przez cały dzień, walcząc z wiatrem, załogi omeg mierzyły się ze sobą, aby wyłonić najlepsze cztery, które będą jutro starały się zdobyć miejsce na podium. Dzisiaj również, już po raz trzeci, odbył się ‘misz-masz’, czyli zajęcia do wyboru. Nowością były kursy musztry oraz wędkarstwa. Główną atrakcją wieczoru był jednak bieg na orientację. Pięć drużyn zdecydowało się sprawdzić swoją kondycję fizyczną i umiejętność korzystania z mapy. Wszystkie grupy poradziły sobie wyśmienicie. Radość na twarzach campowiczów była wystarczającym dowodem na szczególnie udany dzień.