Dzień 3
2012-08-28
18 ° C
cuda niewidy
Wielkimi krokami zbliża się POŁOWA turnusu...
Już słychać wśród uczestników, że "za krótki",
"zaraz będziemy musieli się już pakować..",
"w przyszłym roku jadę na dłuższy" "na 2 turnus.."
Przyjemnie jest słuchać uśmiechniętych i zadowolonych głosów.
Dodające otuchy i ochoty do działania. Instruktorzy na pewno się ze mną zgodzą :)
Wieczorem było kilka małych awansów no i niestety straconych stanowisk wśród kadry... ;)
Mówiąć bardziej konkretnie - jednym z zadań do wykonania było dopasowanie funkcji wśród kadry do ich imion.
Chyba najbardziej ucierpiał kierownik Campu, Pan Przemysław. Serwiańczycy dali mu miano paparazzi ;)
(choć z mojego punktu widzenia jest to nie inaczej jak wyróżnienie ;))