Dzień 6
2012-08-17
Z pamiętnika paparazziego
Niespokojnie było dzisiaj na Campie... zajęcia były przerywane, wkradał się chaos w najmniej oczekiwanym momencie - a wszystko za sprawą ducha Arystokraty, który krążył pomiedzy obozami i przeszkadzał w zajęciach. Na szzceście wszystko ostatecznie dobzre się skończyło, ponieważ nasze Juniorki postanowiły mu pomóc. Wieczorem wszystkie razem znalazły powód dlaczego duch był taki niespokojny i radośnie się ze zjawą pożegnały. Chociaż Arystokrata był naprawdę nieznośny, niejednemu zrobiło się przykro, że już odchodzi od nas.
Młodzież natomiast poznawała gry świata. Wiele z nich bylo nowych, jednak niektóre już były znane czy to z zajęć czy z podwórka. Każdy wybierał według wlasnego gustu, a było ich tyle, że na pewno każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Z pamiętnika uczestnika
Ogólnie na obozie jest całkiem fajnie. Jednak ostatnio dwa dni były nudne, bo gramy tylko w gry planszowe. Dzisiaj odbyliśmy także wycieczkę do Duszników Zdrój, gdzie przeprowadziliśmy sondę na temat "Legend i baśni z miasta". Wieczorem mieliśmy grę, w moim wypadku był to palant. Trafiłem do grupy bez chłopaków. Gra była całkiem ciekawa, ale większość dziewczyn troszkę utrudniała i zniechęcała do gry. Jednak i tak uważam dzień za udany.
Michał i MIkołaj, Obóz Młodzieżowy Media