Dzień 1
2011-07-10
Z pamiętnika paparazzi...
Podróż do Radkowa jest długa i raczej męcząca, nasza dzisiejsza podróz była jednak urozmaicona o efekty zjawisk przyrodniczych. Jakies 2 godziny po wyjeździe z Warszawy trafiliśmy na burzę. Kierowca musial zatrzymac autokar, bo pogoda nie pozwalała bezpiecznie dalej jechać, na szczęście okropna chmura burzowa poszła dalej na północ, a my mogliśmy ruszyc dalej na południe, aby po kilkudziesięciu kilometrach wjechać w tereny o bezchmurnym niebie i taka pogoda utrzymała sie już do samego Radkowa, który to "przywitał" nas uśmiechem słońca:)
Dzieciaki i młodzież zostali rozlokowani i przywitani oczywiście wieczornym apelem przez Kierowników obozów: Junior i Młodzieżówka, bo tak właśnie teraz wygląda podział na Campie w Górach Stołowych.
Dzień pierwszy jest zawsze pełen wrażeń związnym z poznaniem nowego miejsca lub nowych ludzi, ale to był dopiero pierwszy, a przed nami jeszcze takich 13!
Zatem czas turnus II --> START!