Dzień 3
2011-08-09
Zdjęcie dnia
Gry i zabawy
Wtorek nie był może słonecznym dniem, ale przynajmniej bez deszczu i porządnie powiało. Może dla niektórych nawet za porządnie- żeglarze mieli radochę, ale paru windsurfesów trzeba było wyciągać łódką, bo nie byli wstanie wrócić do portu o własnych siłach.
Zwycięzcy wczorajszej gry nocnej zjedli kolację, obsługiwani przed kadrę, w tym nawet pana kierownika! Opiekunowie starali się, jak mogli, by zaspokoić żądania uczestników. Zapomniałam wspomnieć, odnośnie wczorajszej gry- że jedna ze stacji, ta z unihokejem, została podpatrzona od uczestników, którzy przygotowali takie zadanie na bieg kadry.
Po kolacji najmłodsi campowicze mieli gry i zabawy na boisku trawiastym. Robili to, co lubią najbardziej i wychodzi im najlepiej, czyli ganiali się i przekrzykiwali.
Juniorzy 2 mieli dzisiaj grę nocną. Ciepło ubrani, bo wieczory są naprawdę chłodne pokonywali trasę od stacji, do stacji. Drużyn było aż dwanaście, startowali co parę minut. Oczekujący na start bawili się w barku na karaoke. Na stacjach czekały na nich różne zadania- praktyczne i teoretyczne. Na niektórych stacjach przydawały się przedmioty zdobyte na poprzednich, np. ci, którzy nie mieli kubeczków, przenosili wodę z kubła do kubła rękoma! Była też bonusowa stacja, do której można było trafić, tylko, jeśli się zdobyło części układanki pokazującej, gdzie się owa stacja znajduje. Na zdobywców najlepszych wyników czekać będzie jutro uroczysta kolacja.