Dzień 11

Z pamiętnika Kadry

Dzień jak co dzień, ale dla urozmaicenia kadra wciela się w rolę uczestników. Na rozgrzewkę taneczna kadra. Morza szum, ptaków śpiew, dzika plaża pośród drzew... Na początku można było się rozmarzyć na kajakach turystycznych. Popłynęłyśmy do źródełka świętego Huberta, gdzie młode tancerki mogły zamieniać szyszki w „złoto”. Na następnej aktywności mogłyśmy trochę ochłonąć w naszym jeziorze. Później wszystkie łasuchy udały się na pyszny obiad, a na sjeście furorę robiły wiktorowskie śliwki. Pod przezornym okiem wspaniałych fizyków dziewczynki mogły oglądać jezioro w kolorach barwnej tęczy, korzystając z promieni słonecznych i soczewek nauczyły się rozniecać ogień, a także strzelać z szopenowskiej katapulty. A na koniec wzdłuż linii brzegowej rozpostarł się szereg piaskowych, roztańczonych dziewczynek w trzcinowych strojach. Po lekkiej kolacji uczestniki przystąpiły do maratonu pływackiego, a kadra wskoczyła na kajaki. Maratończycy dzielnie ukończyli zawody, a kadra jak to kadra przystąpiła do morskiej bitwy. Wszyscy wyszli z wody cali, zdrowi i bardzo uchachani, jedynie pani Karolina poniosła straty, ponieważ jej spodenki po prostu utonęły (na szczęście miała strój kąpielowy pod spodem). A na zakończenie mówimy Wam filmowe „Mamma Mia” i idziemy spać.

p. Monika i p. Beata

Zdjęcia dnia

obóz Robinson

obóz Tańce Świata

obóz Sindbad

Maraton Pływacki

Zajęcia wewnątrzobozowe