Dzień 13

Z pamiętnika paparazzi

Przedostatni dzień na Campie upłynął nam w mgnieniu oka. Ostatnie zdjęcia grupowe z wychowawcami, zbieranie pamiątkowych podpisów, a także ostatnie pływanie po jeziorze. Ale trzeba przyznać, że wszystko co dobre równie szybko się kończy jak i zaczyna. Wspólnie spędzone chwile i mnóstwo zabawy. A na koniec wielkie pakowanie największa atrakcja dnia czyli zabawa na festynie, gdzie królował Chochlik, fryzjer i koło fortuny. Juniory mogły łowić cukierki za pomocą wędek, a także wyławiać je z mąki. Bo u nas środkiem płatniczym są cuksy. Hehe, haha, hi hi. Świetnej zabawy dostarczył nam golibroda i Mały, w którego można było rzucać galaretką, aż za 7 cuksów! Do tego siłacze i wróżby, karykatury , tatuaże i strzelanie do celu.