Dzień 11

Z pamiętnika paparazzi

Deszcz, słońce, deszcz, słońce i znów deszcz i słońce. Gdyby nie był lipiec, to można byłoby powiedzieć, że mamy w marcu jak w garncu. Ale?… Ale dzisiaj działo się na Campie, oj działo. Kajakowe zmagania na wodzie, nauka stawiania żagli na dezecie, łapanie wiatru na windsurfingu, wiosłowanie na łódkach, aż wreszcie spływ kajakowy Smyków i Orlików, dla których należą się gromkie brawa za wytrwałość. Przez cały czas trwają też zajęcia na odznaki. Juniory codziennie wstają wcześnie, aby móc pobiec na zajęcia przygotowujące je do zdobycia takowego wyróżnienia. Dzisiejszy dzień okazał się szczególny dla dwóch osób: Pani Dominiki oraz Natalii z Orlików, które to obchodziły dzisiaj urodziny na Campie. Oczywiście był wielki tort i prezenty. Natomiast wieczorem odbyły się Misz Masze, wśród których znalazły się zajęcia teatralne, gra w mafię, gra w bule, salon fryzur, zajęcia z gimnastyki i rysunku.