Nadzieja na słońce
Obudziło nas słońce, które zapewne przywiózł ze sobą pan Chris, który wczoraj wieczorem odwiedził camp. Niestety jego obecność nie powstrzymała chmur i wieczorem znowu lunęło, lecz do tego czasu mogliśmy się cieszyć prawdziwie letnią pogodą.
Juniory ćwiczyły robienie grzybków na wodzie, czyli przewracania łódek, bo wiatr był bardzo słaby i było gorąco. Młodzież trenowała przed nadchodzącymi regatami. Piłkarze grali mecz z instruktorami w drużynach- śmiesznie wyglądają najmniejsze dzieci, kiedy ścigają się po piłkę z wychowawcą.
Niedługo przed kolacją pociemniało, nadciągnęły ciężkie chmury i lunęło. Jezioro opustoszało i wszyscy skryli się pawilonach lub namiotach. Lało nieprzerwanie do nocy, więc zostały odwołanie wieczorne aktywności, a wśród nich nocny bieg dla kadry, zorganizowany przez uczestników.
Rysunek piłkarza wykonał dla mnie Radek (lat 10) z obozu tenisowego.