dzień 2
2010-08-23
Z pamiętnika paparazziego
Dzisiejszy poranek nie należał do przyjemnych. Deszcz i brzydka pogoda zmyły nam uśmiechy z twarzy. Ale jak to los potrafi nas zaskakiwać… Pojawiło się słoneczko i mogliśmy działać. Wszyscy chwycili za sprzęt wodny i ruszyli do ćwiczenia swoich mięśni i wyrabiania nawyku dobrej obsługi kajaków, żaglówek zwanych tazami oraz desek windurfingowych. W domku artystycznym natomiast Juniory tworzyły teatrzyk z własnoręcznie wykonanych papierowych kukiełek. Miłym zaskoczeniem dla Campowiczów była nauka tańca, a dokładniej break dance’a. Smyki wyciskały pot z czoła i ćwiczyły swoje umiejętności techniczne w stawaniu na rękach i obrotach. Wśród nich już teraz da się zaobserwować taneczne talenty. Wieczorem zaś Juniorki bawiły się podczas Misz Maszy, pogłębiały swoją wiedzę, aby móc otrzymać odznakę, a Młodziki przy gitarowej muzyce piekły kiełbaski w ognisku.