dzień 7
2010-08-28
Z pamiętnika Paparazzi...
Popłynęło dziś z chmur mocno. Od samego rana deszcz nie zachęcał do czegokolwiek.
Obóz geologiczny miał dzień wyjątkowo pechowy. Wpierw nie mogli ruszyć, bo autobus nie chciał zapalić, by po godzinie czekania wyruszyć w półtoragodzinną trasę do celu. Ale jak widać na zdjęciach opłacało sie:)
Zajęcia w obozach odbywały się swoim trybem.
Ci, z bardziej twórczymi duszami udoskonalali swoje dzieła w swoich gabinetach by móc jutro i pojutrze przedstawić je nam.
Ci ze sportową żyłką odbywali swe zajęcia na hali, basenie.
Górale po 2-dniowym biwaku w górach wszyscy tak, jak wyszli, zeszli z gór. Wszyscyśmy bardzom radzi z tego.
Deszcz nie padał cały dzień, dlatego wieczorem mógł normalnym trybem odbyć się festyn dla Juniorów pod hasłem: "Władca Pierścieni", gdzie Aragorn wydawał miecze, Elrond - mapy, inni: np.: Legolas, Gandalf, Frodo czy Gimli rozdawali cukierki, a kochany Gollum, czy jak kto woli Smeagol był tym przebiegłym, który szukał wciąż swego skarbu - cukierków. Biada dzieciom, które napotkały Go na swej drodze. Był też sklepik u Bilba, gdzie dzieci mogły się najeść owocowymi kubkami.
Dzień zakończył się rozdaniem nagród dla zwycięzców Igrzysk i rajdu. Zwycięzcy tego pierwszego mieli kino nocne, a zwycięzcy rajdu pojechali na tor saneczkowy.
Gratulujemy wszystkim!!!