dzień 4
2010-08-25
Z pamiętnika paparazzi...
Dzień na Campie minął dość leniwie, bo większośc obozów wyjechała poza. Filmowcy na rowery, sztuki walki na halę, piłkarze na boisko, szczypiorniści na halę, górale w góry, fotoreporteży i Leonardo w plener, taneczny również wybrał się w teren na wędrówkę.
Za to jednak wieczór był pełen wrażeń!!!
Camp wrzał od przygotowań do Igrzysk, a potem od samych Igrzysk, które były fenomenalnie przeprowadzone.
Postacie ze Star Wars towarzyszyły naszym zawodnikom przy różnych konkurencjach, takich jak: toczenie głową piłki, toczenie opony, przenoszenie Juniorów w kocach itp.
Ogółem było wiele radochy, bo oprócz zawdoników mieliśmy tez kibiców, którzy perfekcyjnie przygotowali się do swej roli. Opisac się tego nei da, można po prostu obejrzeć zdjęcia.
Pewne jest, że wszyscy już pewnie dawno śpią, bo niektóre zadania mogły dać się we znaki, a jutro od rana ruszamy na rajd.