Dzień 9
2010-08-02
Z pamietnika paparazziego
I na nowo powróciło do nas cieplutkie, letnie słoneczko. Upalne 28 stopni dawało o sobie znać od samego rana. Wszyscy wyruszyli na zajęcie terenowe. Robinsonowie budują swoje domki dodając kolejne deski dachowe. Sindbadzi mieli wymarzone warunki do żeglugi, dość silny wiaterek, słoneczko i delikatna falka to wymarzone warunki do ćwiczenia przechyłów i ślizgów. Tańce Świata także korzystały z pięknego dnia i większość grup spędziło czas na ściance.
Dzisiaj zaraz po obiedzie grupy Robinsonów 1 i 2 wyruszyły na biwak do lasu. W sąsiedztwie źródełka św. Huberta rozłożą swój biwak aby spędzić jeden dzień jak ich patron - Robinson Crusoe.
Po kolacji Juniorki jeden wzięły udział w Igrzyskach Szalonych Odkrywców. Stając w szrankach do takich konkurencji jak Dyfuzja Materii, Lewitujacy asystent czy Sprzątanie pracowni udowadniali kto bardziej zasłużył na tytuł Szalonego Odkrywcy. Zwyciężyła drużyna Pani Marty, co dowodzi, że jak już ktoś raz wygra na tym obozie, to wygrywa do końca turnusu:)
W tym samym czasie Junior 2 udali się na Black & White Party. Jako strój obowiązywała Czerń, Biel lub będący najbardziej na TOPie Biel zmiksowana z Czernią.
Dzisiaj także swoje święto miał Krzysiu Perzyna. W imieniu całej kadry obozu Odkrywców oraz firmy Chris - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!