Dzień 4
2010-07-28
Z pamietnika paparazziego
Leje, leje, leje... Już od świtu przywitała nas ulewa. Deszcz delikatnie pukający w szyby oznajmił nam, że będzie to dzień inny niż zwykle. Kiedyś była taka piosenka... "W czasie deszczu dzieci się..."... na pewno nie nudzą. Mimo niesprzyjającej aury dzień od rana był wypełniony zajęciami. Wszystkie zajęcia, które były pod dachem odbyły sie normalnie, natomiast resztę czasu instruktorzy wypełnili grami planszowymi czy wykładami o zajęciach które mieli prowadzić. Wśród gier planszowych prym wiódł Twister i Prawo Dżungli. Wszyscy, którzy mieli zajęcia z Panem Pawłem od kajaków poznali historię kajakarstwa, wioślarstwa... i w ramach zgłoszonych pomysłów uczestników - kolarstwa! Pracownia rękodzieła była wypełniona cały dzień, jak i sala oraz namiot przeznaczony dla tancerek. Osoby, które miały się wspinać zapoznały się z zakresem teorii wymaganej na odznaki oraz obejrzały filmy najlepszych alpinistów świata. Robinsonowie poznali dzisiaj mapy i nauczyli sie wyznaczać drogę i odległość za pomocą kompasu i parokroków.
Dzisiaj w ramach kolacji swoją nagrodę odebrała zwycięska drużyna Junior 2. Wszyscy zajadali się królewskimi smakołykami podanymi specjalnie dla nich.
Natomiast jako gra wieczorna odbyła się Nocna Gra Terenowa Junior 1. Zajęcia dostarczyły dzieciakom dużo zabawy, a widok smakowitej kolacji dodatkowo zagrzał wszystkich do walki o pierwsze miejsce:)
Z pamiętnika uczestnika
(pisownia oryginalna;)
Tańce, rękodzieło, wspinaczka - super!
zajęcia wieczorne są ekstra,
dzisiaj jesr gra terenowa dla Juniorków 1 nie moge się
doczekać.
Patrycja Fryzik