Dzień 12
2010-08-05
Z pamiętnika Paparazziego
Przez cały dzień czuć było w powietrzu lekkie podekscytowanie wieczornymi pokazami. Ruszyły ostateczne przygotowania, próby generalne... dopinanie wszystkiego na ostatni guzik. Pomimo tego zajęcia odbywały się jak co dzień.
Jako pierwszą obejrzeliśmy wystawę prac obozu Leonardo. Przyciemnione światła, witraże na oknach, świeczki oraz wyeksponowane prace sprawiły, że sala kominkowa zyskała drugą duszę. Wernisaż cieszył sie oromnym zainteresowaniem - trudno mi było się przeciskać pomiędzy gośćmi z aparatem ;)
Trzy kwadranse później wszystkie obozy zebrały się przy scenie, gdzie swój spektakl zaprezentował obóz teatralny. "Wyprawa na Ariadnie" była tak realistyczna, że miało się poczucie, iż naprawdę znajdujemy sie na statku rozbujanym przez fale. Dziewczyny świetnie poradziły sobie z tremą i udowodniły, że w dwa tygodnie można stworzyć coś fajnego.
Wioska językowa połączyła umiejętności taneczne, aktorskie oraz naukę angielskiego opowiadając na scenie historę Alicji szukającej swojego królika. W poszukiwaniach pomagały jej postacie z innych bajek i filmów.
Jako kolejne zaprezentowały się tancerki - swoim tańcem ożywiły scenę i publiczność. Układy były bardzo oryginalne i dopracowane, a podkład muzyczny świetnie dobrany do charakteru tańca.
Na zakończenie wystapiła kadra ze swoim pokazem na podstawie "Thrillera" Michaela Jacksona. Potwory wpełzały na scenę z balkonu, z wody (to zrobiło ogromne wrażenie!), wyłaniały się spośród osób na widowni. Gdy już cała świta upiorów znalazła sie na scenie, rozpoczął się taniec... Brawa po występie były długie i głośne.
Moim zdaniem był to jeden z lepszych występów kadry w tym roku! Agnieszko, Aniu - dziękujemy! :)